Szukałem Ciebie
Jeszcze niedawno byłaś spełnieniem,
Poranną kawą, w upale deszczem,
A dzisiaj jesteś tylko wspomnieniem.
Mógłbym Cię szukać, lecz chyba nie chcę.
Choć czasem tęsknię za tą harmonią,
Za delikatnym muskaniem duszy.
Jak tylko sobie o tym przypomnę,
Znów w Twych ramionach pragnę się wzruszyć.
Postanowiłem więc Cię odnaleźć
W porannej rosie, w zapachu kwiatów.
Tam gdzie tak chętnie przesiadywałaś.
W miłosnych trenach, świergocie ptaków.
Ostatnio nawet na skraju świata,
Pytałem ludzi gdzie się podziałaś.
Wszyscy patrzyli jak na wariata,
Że znów mi serca kawał wyrwałaś.
Ciebie nie można ot tak zostawić,
Odłożyć na bok, jak jakiś przedmiot.
Chyba w mym życiu zbyt wiele znaczysz,
By Cię nie szukać moja poezjo.