To była ona
O piątej rano przyszła dzisiaj po mnie.
Rozwiane włosy, oczy bez wyrazu.
Dotknęła ciało prawie nieprzytomne.
To była ona, wiedziałem od razu.
Wpierw zimną dłonią dotknęła me czoło,
Potem pazury wbiła w potylicę.
Nie czułem bólu, lecz pustkę dokoła,
Ogromną przestrzeń, którą się nasycę.
Leżąc tak nagi na swoim posłaniu,
Miałem nadzieję odejść do wieczności.
Wtem usłyszałem jakby głos-wyzwanie.
- Obudź się wreszcie! Ja pragnę miłości!
GrzesioR
21-04-2024
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
„ Miałem nadzieję odejść do wieczności.“ Czyżby spieszyło Ci się na „tamten świat“?
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności