Wietrzne namiętności
lekki letni wiatr.
Który przywiał znów
słodkich wspomnień czar.
A wspomnienie jej
budzi we mnie się.
Tęskno do niej mi
przez ten letni wiatr.
Tęskno do niej mi,
do jej słodkich ust.
Cudnych ramion i
głębi oczu tych.
Święty wietrze wiej
sponad gór i rzek.
Przynieś duszy mej
namiętności zew.
Przynieś zmysłom mym
orzeźwienia łyk.
Przywiej zapach jej
bym chciał dalej iść.
Pośród pól i łąk,
ona niczym kwiat.
Wiatr jej pieści twarz,
która kwiatem jest.
Kradnąc uśmiech jej.
Każdy śmiech i szept.
Dobry wietrze wiej ,
z ponad pól i rzek.
Przywiej proszę znów
smak jej słodkich ust.
Dotyk dłoni jej,
kiedy zrywa kwiat.
Prowadź ku niej dziś,
przez szeroki świat.