Jeszcze się dni...
by koszta mozna było liczyć
Jeszcze w nas słodycz pluska ponad miarę
by można było zapaść w ciszę
Coś jest w tych letnich sennych nocach
Co w noc jesienną wrócą falą wspomnień
Jak Ci cyganie w swoich kolorowych wozach
Co w serca kładą romantyzmu płomień
Jeszcze się świat tyle razy nie obrócił
by Matuzalem dożył swoich dni
i choćbyś w sobie namiętności wzbudził
to już nie cofniesz czynów złych
Więc jeszcze się z życiem tak głupio nie szamocz
bo jeszcze są dni niepełne
weź śmiało, zagarnij wszystko co Tobie dano
stąpaj gdzie chcesz choć czasy niepewne