świerszczyraj
w głębi lasu tam gdzie świerszcze
pochowały swoje skrzypce
słychać głos co wietrznie szepcze
i rokuje jasnym świtem
tym co miękko wpuszcza słońce
w miejsca w których brak muzyki
zapowiada dzienny koncert
świerszcze łapią drżące smyki
lecz nie dla nich blask promieni
kiedy nocka w pas się kłania
w głębi lasu tam wśród cieni
czeka scena senno-blada
co choć słońcu przyrzeczona
wciąż przy dźwięku skrzypiec duma
szepcząc cicho: stój szalona
w głębi lasu raju nie ma
.
mój diabeł jest wesoły
demonom mówi nie
i rogi sobie ostrzy
na kolorowym szkle
a kiedy jest mu smutno
łapie skrzydła anioła
i z miną nieco butną
unieś mnie w górę woła
mój diabeł zanielony
z tęczą na czarnym tle
maluje sny szalone
rozpaczy mówi: nie!
. fantasmagorie .