woalka
nie zapominaj nigdy kim jesteś
kto w twojej duszy pierwotnej mieszka
wszak oprócz tego co jest w powietrzu
tam w środku ciebie tkwi cała reszta
wszystkich iluzji które brzmią w pulsie
serca co bije dni codziennością
gdy ty tak jak tancerz wyginasz się
spoglądasz w lustro i robisz odskok
na małą chwilę zawartą w piórze
co srebrzy myślą na bieli karty
aby być wiernym swojej naturze
dekalogowi w duszy zawartym
a gdy czasami ciemność pochwyci
ujmij w ramiona zdziwione ciało
że nigdy dosyć tej tajemnicy
która się w twojej duszy schowała
.
jakże ja zazdroszczę ludziom
których nieskomplikowana
dusza czyśćcem się nie trudzi
im niestraszny marny dramat
tak bym chciała tu i teraz
być zaledwie jedną formą
jak alegoryczny obraz
podkład treści mieć swobodny
lecz cóż począć gdy się pędzel
farbi w czuciach nazbyt wielu
i wciąż sięga . wciąż po więcej
aż do ostatniego wdechu
gdy się zazdrość wyłagodzi
w dal popłyną myśli wszystkie
dusza z sobą się pogodzi
i zrozumie czym jest czyściec
.
jaka wolność takie życie
mgnienie myśli żądz pragnienia
i to coś co ciągle skryte
w piórze nie do powiedzenia
wciąż schowane pod pozorem
wiary w to co nieodkryte
stanie się swobody wzorem
jaka wolność . takie życie
inspiracją jest niezmiennie
mimo klęsk nieurodzaju
taka wolność jaka we mnie
cząstka wyśnionego raju
chcesz go poznać ? zamknij oczy
i odszukaj snów krainę
tam cię wolność zauroczy
by wyszeptać twoje imię
.