na przyzbie
czyste jak pierwszych oddechów siła
tam gdzie duch świata maluje piękno
w duszach artystów dla których miłość
jest nie-odkrytym lądem nadziei
że się to wszystko pomieści w piórze
co moc niewiedzy od wiedzy dzieli
dając nietknięte płótno naturze
i wciąż próbuje zapełnić pejzaż
czymś więcej niżeli tylko słowa
dla których zmienna bywa niezmierność
tego co w sobie artysta chowa
by dziełem nagłym upaść na kartę
miejsc niezbadanych opisać żywioł
na świata nędzę rozrzucić magię
potem spokojnie na przyzbie przysiąść
.
gdzieś za drzwiami śpi potęga
snów przez ciebie niewyśnionych
spójrz do lustra i nie pękaj
unieś się nad ściany domu
i w przestrzeni rozłóż skrzydła
tej co cię tęsknotą dusi
uwierz że jedyna prawda
to jest to co w sercu nosisz
więc któż ci zabroni powiedz
wierzyć w rzeczy niemożliwe
kiedy drzwi otwierasz nowe
i z uśmiechem w dłoniach żyjesz
.
wciąż rozmieniam się na drobne
słowa . słówka i słóweczka
kolorowe passodoble
i okrągła śmiechu beczka
karuzelą kręcę śwarnie
jak bąk się obracam w koło
a litery biegną gwarnie
każda upaść chce na stronę
sens się pyta: gdzie tu sztuka?
pióro się nadyma dąsem
a ja wciąż z uporem pukam
w miejsca co się puentą kończą
nieodkrytą aż do końca
kropki co gdzieś mi ucieka
porzucając z śmiechem drwiącym
słowa . słówka i słóweczka
hej!