słodki substytut
przez tyle lat
wciąż drogi szmat
przemija bezpowrotnie
pomimo wad
w nadziei trwam
zakończyć żywot godnie
choć kusi bies
a ścieżki kres
przede mną jest daleko
odrzucam precz
mrok myśli złej
wcinając ptasie mleczko
do słodkich chwil
otwieram drzwi
znów czuję się wspaniale
ten krótki flirt
w ponure dni
zamienia je w jadalne
więc dalej gnam
optymizm mam
chcę jeszcze spotkać wiosnę
nim kropkę dam
i zamknę kram
przez moment szczęścia dotknę
___().ʕ •ᴥ•ʔ.()
____∩(❤️)∩
____╔╦╦╦╗
෴╠╬╬╬╣෴
____╠╬╬╬╣
____╚╩╩╩╝