niedorzecze
jak tamto życie co było we mnie
mantrą wszelakich próśb o nadzieję
wiem że nic nie wiem i jeszcze mniej wiem
a przecież iskra która się święci
imieniem Boga jest tajemnicą
i żaden z mędrców tych najmądrzejszych
spoza swych grobów już nie zachwyca
tak jak ta cisza nad brzegiem myśli
która choć stara nowy krój tworzy
że póki żyję to mogę ziścić
z dnia wczorajszego nowy cud boży
bo człowiek mały lecz wielki siłą
tworzenia w sobie ładu wszechrzeczy
czasami lubi stać nad mogiłą
dni co minęły w mgle niedorzeczeń
.
jestem duszą niepodległą
żadnym prawom . żadnym nacjom
celebrując życia świętość
nie zaprzeczam twoim racjom
ale różnić daj się pięknie
panie życia panie śmierci
nim skorupa ziemi pęknie
i wyleje z wnętrza wierność
nim się dusza podda nocy
i nim zgasną wszystkie gwiazdy
daj się panie zauroczyć
wizją w której twoja jasność
twarz zaleje zrozumieniem
tego co dziś tylko puentą
zakopaną w ziemi łonie
z której dusza czyni świętość
ponad tym co zgina karki
i pomawia nas o zbrodnie
popełniane w szale walki
ludzi którym obca godność
bycia duszą niepodległą
żadnym prawom . żadnym nacjom
celebrując życia świętość
nie zaprzecza twoim racjom
.