Filozofia rozkwitu
Od dekad homo sapiens się rozwijają jak sentymenty w niebie
Tak to zapisane zostało wszelako jak w systemie
Dbajmy o swój rozwój, o umysł i jego mienie.
Z czasem zdobywamy nowe punkty widzenia
Z czasem dojrzewamy, nawet jeśli już nikogo przy nas nie ma
Sentencja wysłanników rozkwitu w naszych sercach się utlenia
I ja nie mam zamiaru zostawać z tyłu, już dawno wyszedłem z cienia.
Nawiążmy i wtargnijmy na terytorium miłości
Każda nieudana to dobra lekcja dla nas przyprawiająca nas o mdłości
Z czasem uczymy się wybierać pomiędzy dobrym, a tym, co dla nas zwodnicze
Sam zamierzam dokonać przemiany i na szczęście do dziś nie liczę.
Choć w skutkach nieudanej relacji nie jestem mentorem
To jednak mogę co nieco powiedzieć, na przykład, że jestem jej tworem
Mimo wszystko lekcję przyswajam, a publika w mej głowie prosi o więcej
A każda sztuczka z mej strony używa w stosunku do mnie riposty ciętej.
Najważniejsze to dokonywać realizacji marzeń
Gdy już osiągniemy szczyt, prawdziwe oblicze pokaże nam twarze
Z tego powodu, że osiągniemy to, co chcieliśmy osiągnąć
I natychmiast zamknie się brama motywacji, a marzenie poprzednie zacznie płonąć.
Nie zaznamy szczęścia, gdy przekroczymy barierę
W Waszych głowach pojawią się pytania: "I co dalej? Co dalej?"
Trzeba zadbać o punkty motywacji, gdy już przekroczymy marzenia sferę
Jest to mój oręż, jak nasze łzy wykute w skale.
Umysł i jego talia oręży to bezpodstawnie broń masowego rażenia
Postępować z nią należy ostrożnie, coś jak obrona własnego leża
Wykuwamy ją przez całe życie nie zdając sobie z tego sprawy
Ja do dziś widzę ludzi, którzy obrócili ją z topora w kęp trawy.
Biorąc pod uwagę, że wolną wolę posiadamy
To szkoda mi ludzi, którzy tony rozwagi przekuli na zasadnicze gramy
Nie chcę przybierać toku myślenia jak ograniczający się dekadent
Bo nieprzerwanie będzie mi towarzyszył najskrytszy lament.
Błędy atakują jak asasyni znienacka
Lecz tylko w pozorach uwidacznia się to jak Lewiatana macka
Samokrytyka i konstruktywność umysłu to moja maska
By zaatakować nierozważnych, którym od dawien dawna pękła już czaszka.
Każda sekunda potrafi dać mi wolność wyboru
Lecz żadna z nich nie pozbawi mnie już rozkwitu tronu
Chciałbym przestrogę przesłać tym, co fizycznie są mocni
Że prędzej czy później intelektualnie wycisnę z Was soki, a nazajutrz zostawię Was w tłoczni.