wiem, że jesteś
gdy jeszcze słońce
na niebie wysoko
za pomnikami chowa się cień
okrywa myśli
tęsknotą
czas nie położył się spać
kawę czarną jak noc
zaparzyły niebiosa
w ulubionej filiżance
śmierć nie spija
rozkoszy
delektuje się
gorzkim smakiem
naszego życia
na białym prześcieradle
kładą się do snu
czarne myśli
mówią mi
przez sen
kto żyw
jeszcze
los się nad nami nie użali
to, co słabością jest i siłą
echem po górach niesie
zawsze możesz ją przywołać
kiedy lato, jesień
zima w lesie
wiem, że jesteś
w złotych liściach
mogę przybiec
w kilku słowach
nie zamykaj furtki
tak trudno jest mi otworzyć
swoje życie od nowa