Wojna
Świat jest bezbronny jak dziecko w kojcu.
Oni jak zawsze... szybko po swojsku,
wielkich poznajesz przecież po czynach.
Zachód bełkocze aż w uszach dzwoni,
bierność ich miarą, za nic odwagi.
Ruszą, nie ruszą - dziany... lecz nagi,
patrz jak położy łapę na Olimp.
Dano mu palec... wziął całą rękę,
jak będzie cisza złapie za drugą.
Krew się poleje jak kiedyś strugą,
bo ja przed "carem" - co zrobię - klęknę.
My mu płacimy, on rośnie w siłę,
ośmiewa głupich - za grzanie tyłków.
Boją się zimna, załatw po krymsku,
a później dalej jak Hadżi Girej.
A co w finale - Wielka Rasija,
jak ktoś podskoczy, mróz na Syberii.
Historia kołem obeszła wielkim,
głowa do góry - każdy czas mija.
24.02.2022 r.