"Obdarty" Waldiego w wersji rymowanej
Chudy, obdarty stoi przy drodze.
Głodem przymiera, na jednej nodze.
Prosi przechodniów o kromkę chleba.
I grosik jakiś, gdy mu potrzeba.
Przechodzi młodzian obok żebraka.
Patrzy z pogardą, zgrywa cwaniaka.
Odepchnął nogą, jeszcze się śmieje.
Usiadł i patrzy co się tu dzieje
Młoda kobieta się rozczuliła.
Wytarła z brudu, w kieszeń wsadziła
Mu parę złotych i kromkę chleba
Wiedziała że tak uczynić trzeba.
Potem szedł tędy ojciec z dzieciakiem,
Choć miał ubranie nie byle jakie
Ani sekundy, również nie czekał
Zdjął marynarkę, okrył człowieka.
I gdy chwil kilka jeszcze minęło
W sercu łobuza coś jednak drgnęło.
Podszedł do starca, objął, przeprosił
I do swojego domu zaprosił
GrzesioR
28-07-2022