Cud w Kanie Galilejskiej
Gdy Jezus przybył do Galilei,
A z nim uczniowie i Jego mama.
Wszyscy zostali tam zaproszeni
Na bal weselny do miasta Kanna.
W pewnym momencie matka Jezusa
Rzekła do niego – Nie mają wina.
- A czyż to moja sprawa niewiasto.
Wszak nie nadeszła moja godzina.
Lecz ona sługom tak przykazała
- Uczyńcie wszystko, co On wam powie.
Sześć stągwi obok kamiennych stało.
Rzekł wtedy Jezus – Wlejcie w nie wodę.
I napełnili je, aż po brzegi.
Dali staroście, aby spróbował,
Wody co winem stała się wtedy.
Pana młodego wówczas przywołał.
- Nie uczyniłeś, jak robi wielu
By goście najpierw smaczniejsze pili.
Ty dobre wino mój przyjacielu,
Zachowywałeś, aż do tej chwili.
Taki to właśnie początek znaków,
Uczynił Jezus na tym weselu.
Objawił chwałę wobec swych uczniów
I uwierzyło tam wtedy wielu.
GrzesioR
02-04-2023