TRAGI-DISCO
On przyjechał autem brata.
„Wsiadaj, jedźmy! – mówi z gestem.
W mieście dzisiaj bal się kręci”
Patrzy nań i brwi unosi:
„Piłeś? Nie jedź - prosi drżąco..."
„Przejechałem tyle drogi,
bez kłopotów i bez trwogi.”
W dyskotece – zgiełk narasta,
Gra muzyka, błyszczą światła,
Wszyscy tańczą, śmiech i wrzawa,
Młodość krzyczy: „Jest zabawa!”
Kelner niesie piwo nowe,
Niech świat kręci się w jej głowie!
„Prochy? Czemu nie? Dziś w modzie.
Tak to robią na zachodzie…”
„Chłopak bierze, dziewczę patrzy,
Odlot czuje, świat się plącze.”
W "brykę cabrio" z panną wsiada,
Z piskiem opon w zakręt wpada.
„Tylko rów i smugi światła,
Zgrzyt metalu, cisza martwa.”
Błysk latarni, krzyk w oddali,
Ci, co mogli, ratowali…
Ale cisza wnet zapada,
Tylko echo wokół gada.
"Biały tunel, światło, mgła –
Świeca życia gaśnie w łzach".
Dwie duszyczki mkną do nieba,
Tam gdzie smutek już nie sięga.
Zenek 66 Sielski