ZWYCZAJNE CHWILE ŻYCIA
Zgarbiony pod ciężarem powszednich spraw,
Jak stare drzewo, co zmaga się z wiatrem,
Niezłomny, choć burze - go gnębią od lat.
Ręce już spracowane, na dłoniach wiele szram,
Oczy zmęczone mętne, z trudem patrzy na świat,
Lecz gdzieś, głęboko w sercu - iskra się skrzy,
Choć cicha jak tchnienie ostatnie, - żyje i pragnie żyć.
Nie szuka w marzeniach, nie czeka na cuda,
Cieszy się chwilą, co blaskiem przygrywa.
Gdy słońce nad głową, zieleni się trawa,
W tym widzi sens życia - gdyż radość to sprawia.
W dniu każdym radosnym - i w płaczu dziecka,
gdy ciepła herbata, co ręce rozgrzewa.
Tak mało potrzeba, by czuć się bogatym,
Wystarczy chwila ciszy, i dzień ubrany w kwiaty.
A kiedy już wieczór zasnuje się mgłami,
Wspomina swe wszystkie, upadki z wzlotami,
I w sen głęboko zapada, cichutko jak mak,
By w snach wędrować - niczym lotny ptak.
Zenek 66 Sielski