*** (o śmierci powszedniej)
na chodniku w kałuży krwi leży dziecko
z szóstego piętra słychać krzyk
tłum już czeka w gotowości
na dalszy tok zdarzeń
roztrzaskana główka na żywo
przyprawia o dreszcze i wymioty
inaczej wygląda to w telewizji
w programach kryminalnych
babcie wyciągają komentarze
młodsi patrzą w milczeniu
reszta chlipie pod nosem
jeden człowiek wzywa 112
karetka już na miejscu
przejmuje sytuacje
tłum przypomina sobie
że była promocja na marchewkę
z szóstego piętra wciąż słychać krzyk