Pod drzewem
Tak bardzo kocham kiedy pachnie deszczem
A my pod drzewem mokniemy w swych objęciach
Całując usta fioletowe po jagodach
Życia przygodę przeżyć z tobą chcę do końca
I choć tak bardzo kocham lekki dotyk słońca
To modlę się by deszcz ten nigdy nie przestawał
Gdy jagodowe palce twe na mym policzku
Proszę cię niebo, jak najdłużej padaj.
Tak bardzo kocham gdy te włosy pokręcone
Wiecznie nieogarnięte są niemal już wszędzie
A moje dłonie w nich kompletnie zanurzone
Trzymają mocno swoje wymarzone szczęście
Tak bardzo kocham pod tym drzewem w twych objęciach
Kiedy czerwcowy deszcz nas tu zaskoczył
Znów czuję że przepadłem w tobie bez pojęcia
Gdy twoje usta smakowały jak jagody