skrzypek
w cichym szumie kropel deszczu
świerszcza za kominem słyszę
czułym dźwiękiem świerszczy jeszcze
o dniach letnich w ciepłej ciszy
kiedy kwiatom rosły włosy
a wiatr czesał je błękitnie
ach daj skrzypcom więcej głosu
niech ci świerszczu pieśń zakwitnie
całym dźwiękiem dni minionych
kiedy się srebrzyła woda
niech twa gra mi uprzytomni
że niczego mi nie szkoda
że cokolwiek się zdarzyło
było dziełem przeznaczonym
wgraj się grajku w moją miłość
i zamilknij o północy
a o świcie kiedy wstanę
dam ci trochę kalafonii
byś wieczorem mógł najładniej
skrzypcom nadać ton melodii
.
kiedy się cisza świtem marszczy
w okna pukają obrazy senne
otwieram oczy aby zobaczyć
dokąd ostatni sen pobiegnie
wolno go puszczam ot tak bez żalu
bo zawsze wraca tułacz niezmienny
wszak on i ja tworzymy całość
tego dlaczego wciąż dalej biegnę
i nie przestanę póki noc wita
mnie wciąż snem starym w nowej oprawie
sentymentalnie za serce ściska
percepcją jaźni co noc zabawia
http://2.bp.blogspot.com/-GDYXaViDsBo/UQkZBH8TYpI/AAAAAAAAAMk/qXTFZwm4WbE/s1600/Swierszczyk.jpg
https://kochaniemoje.files.wordpress.com/2016/01/imagepreview-aspx21.gif?w=604&h=454