rausz
jeszcze ziemia się kołysze
a dzień z nocą trzyma sztamę
między krzyk wplatając ciszę
i łagodząc myśli zamęt
a lamentom do widzenia
śpiewa cicho kos za oknem
aż nieśmiały świt oniemiał
i porannej rosy krople
pozawieszał na źdźbłach trawy
jak girlandy dla motyli
którym bliskie są zabawy
pośród tchnienia chwili miłej
tej co jeszcze się kołysze
i pod stopy ścieli zieleń
mącąc białą zimną ciszę
nasłuchuje echa westchnień
.
nie zatrzymasz nigdy czasu
zegar zmówił się z kukułką
gdzieś na randkę w głębi lasu
tam gdzie nigdy nie za późno
ani nigdzie nie za wcześnie
wszędzie jakby środek tylko
zegar nie śpi i ja nie śpię
a kukułka kuka cicho
że czas swoje ma wybory
a ty patrzysz i nie widzisz
poza swoim wnętrzem chorym
umierania innych ludzi
którym czas się nie zatrzymał
a kukania pora przyszła
i niczyja to jest wina
w głębi lasu półmrok przysiadł.
.