zawietrzna
przerywana szeptem wiatru
który wieje się przywitać
z każdym z naszych tajnych aktów
postrzegania siebie w świecie
popkultury wojen nędzy
w nocnej aurze więcej słychać
między ciszą i pomiędzy
tym co czujesz i co możesz
co tak boli niczym rana
którą w wierszu rymem gładzisz
jakby ona jedna sama
mogła bóle ziemi goić
aurą świtu w każdej porze
nim nas noc na zawsze złowi
nim nam nic już nie pomoże
.
to starodawne duszy drżenie
jest mi poezją co dotyka
słów które kryją się w milczeniu
i są dla serca jak muzyka
tak delikatna jak poranek
co się wyłonił z chmurnej nocy
pochwycił lekko mnie za ramię
próbując spojrzeć ciepło w oczy
a dusza chciwa słońca chłonie
najmniejszy promień spod obłoków
drżąc cicho w wyziębniętych dłoniach
przynosi upragniony spokój
czego wszystkim życzę. zarówno tym za, jak i tym przeciw :)