Autobiografia cz.1
co miał piękne piwne oczy.
Biegał, skakał, żył swobodnie,
w szkole miał wspaniałe stopnie.
Wszyscy bliscy go chwalili,
piękną przyszłość mu wróżyli.
Lecz gdy poszedł w wyższe progi
nagle z głowy wyszły rogi
i już przestał być słodziutki,
poszedł w czorty szkrab malutki.
Coś dziwnego go dopadło,
wziął gitarę, wydarł gardło,
dźwięki punka popłynęły,
czub postawił jak walnięty.
Wszyscy w czoło się pukali,
na wariata spoglądali
i mówili między sobą,
że to diabeł jest i wolą,
by on poszedł swoją drogą
gdzieś daleko za widnokrąg.
Więc założył glany Jarek
i pod pachę wziął gitarę,
na grzbiet skóra czarna stara
a w plecaku w życie wiara.
cdn...