nie chcę smucić 2025.07.06
wiersz tworzę tylko
dla tego kawałka
żalów wyrzucał nie będę
bo nie ma po co
i nie ma przyczyny
by słowa złe
mnie przybiły
noc samotna kolejna
jak bardzo mi bliska
znajoma
i przyjazna
otula oddechem tajemniczości
całuje czule wargi spragnione
kobiecości prawdziwej
smaku i zapachu zakazanego
kiedy granice przekraczasz
kiedy nie ma nic przed i po
kiedy płoną zmysły
rozpalone pragnieniami
snami
nocami niespokojnymi
mokrymi od potu
na skórze gotowej
do pocałunków szalonych
usta do ust
ciało do ciała
lgną szalone
nieposkromione
to nie my
toniemy
w sobie i oceanach
nieskończonych
szukamy za horyzontem
tego co u stóp mamy
nie dostrzegamy
bliskiej bliskości
wyciągam dłoń w próżnię
proszę
wypełnij ją sobą
oddechem
zapachem
ciałem