sen wariata
jest siłą napędową
gdy wspomnień sieć narasta
wspominam durną młodość
i myślę że to wszystko
co było kiedyś treścią
dziś zakłamuje bliskość
jest myślą niekonieczną
bo czy mnie to ożywi
czy będzie mieć znaczenie
w środku miasta wśród innych
samotne pokolenie
.
masz co masz a to już dużo
więcej niż byś nie miał wcale
wszak nie musisz się zanurzać
w życia wietrznym karnawale
spokój i pogoda ducha
niechaj ci orężem będzie
czasem warto serca słuchać
chociaż rozum jest narzędziem
który puka w pustkę świata
i rdzewieje pośród tłumów
odpuść sobie i posłuchaj
serce bije w takt rozumu
.
smutek duszy jest udręką
niepotrzebną wszak nikomu
on zabija świata piękno
czerni ściany naszych domów
z nim po drodze iść niewarto
mimo że się mocno trzyma
uśmiech jest najlepszą gardą
w nim topnieje nawet zima
wtedy można spotkać wiosnę
i umaić duszę pięknem
na świat spojrzeć ciut radośniej
mimo lodu który tęgnie
.
kto chce poznać ważkość świata
musi wsłuchać się w głąb ziemi
w niej ukryta wartość rzadka
doświadczenie tych co niemi
oni na nas z góry patrzą
wysłuchując głosu z dołu
który kłamie że bez walki
miłość kupką jest popiołu
lecz choć sypki chociaż szary
z wiatrem na potęgę leci
tam gdzie dobro sensem siły
która wiarę w nas roznieci
w to że miłość w górę rośnie
stając się ważkością świata
zanim ziemia nas bezgłośnie
zamknie w środku snu wariata