dotyk anioła
chyba że na bieli karty
w strofach pozostawię zapach
oczu którym sen wystarczy
na poduszce z piór anioła
pana nocy od podróży
gdzie najdalszy instynkt woła
by na płatkach lata wróżyć
a ja czuję że się jesień
między głoski cicho zbliża
pozłociste wianki plotąc
coraz bardziej jest prawdziwa
nie zatrzymam lata . trudno
przecież wiosnę mam w kieszeni
czasem w zimie ją wypuszczam
by spytała się jesieni
o to lato co się srebrzy
w słońcu kruchej pajęczyny
pozwalając magii grzeszyć
bez zadęcia . bez przyczyny
ot . poezji drobna miarka
w kałamarzu moczy pióro
które aniołowi skradłam
kiedy usiadł w noc ponurą
w skraju łóżka małą chwilę
nim się w górę wzbił ku gwiazdom
rozrzucając pył motyli
cicho pomógł oczom zasnąć
.
http://bibsy.pl/6hoHzWyh/cale-zycie-to-zbyt-malo-aby-doczekac-spelnienia-wszystkich-marzen
http://bibsy.pl/uA82WovV/bibsy-pl