Rozmyślania
Czy myśl MOJA i MOJA pamięć?
Czy też tylko ludzkie wspomnienie
Przedłuży mi moje istnienie?
Jeżeli tak, czy to ma znaczyć,
Że śmierć mą świadomość zatraci
I takie długie moje trwanie
Póki w pamięci pozostanę?
Jak zatem żyć, aby na trwale
Swój ślad zaznaczyć niby w skale,
W sercach tych ludzi, co mnie znali,
Nienawidzili lub kochali?
A kiedy mój duch się wyzwoli
Czy go myśl ziemska nie zniewoli,
Balast przywiązań nie obciąży,
W otchłani cierpień nie pogrąży?
A może to właśnie te więzy
Należy przeciąć jak najprędzej,
By mnie tu nic nie zatrzymało,
Ducha z materią nie wiązało …
Może to jest właściwa droga
Do Absolutu czy do Boga,
Do stanu Buddy lub świętości
I do nieskończonej Mądrości,
Gdzie dusze są wolne i czyste,
Gdzie w harmonii trwają wieczystej,
Tak ze sobą, jak i z Wszechświatem
Nieskażone żadnym dogmatem …