Bezsens mojego istnienia
Choć może i żyje, to tak jakby już zginąłem,
Śmieje się wydawać mogłoby się że radośnie,
Krwawię wydaje mi się że to jest jak "Przedwiośnie".
I oddycham jednak to wygląda jakbym się topił,
I słyszę ale wszyscy mi mówią abym się dobił,
I widzę choć troszkę ciemno jest tutaj stale,
I nawet serce mi bije jednak czasami staje.
Staram się chociaż sam nie wiem z jakiego powodu,
Z jakiejś przyczyny stąpam po cienkiej warstwie lodu
Na moment w którym życie przed oczyma mi błyśnie
Chyba czekać jedynie pozostało nieznośnie.
Naprawdę moje życie to wielkie "Przedwiośnie"
~GrimM