Szukałem szczęścia
Szukałem panny wielkiej urody.
Co by mi ciało swoje oddała
I razem ze mną by poszalała.
Szukałem wtedy szczęścia w miłości,
Seks, czy alkohol był częstym gościem.
Imprezy, śpiewy, dziwne swawole
Chlanie do rana, tańce na stole.
Znalazłem wreszcie jedną jedyną,
Która została moją dziewczyną.
Szukałem wtedy szczęścia w rodzinie
W dzieciach, pieniądzach i mojej firmie.
Niestety szczęścia znaleźć nie mogłem,
Choć ono stało tuż, tuż za progiem.
Ja zaślepiony światem materii,
Toksycznych związków, brakiem pruderii.
Ciągle pędziłem bez zatrzymania.
Wreszcie znalazłem cel mego trwania.
Tak odnalazłem, choć w późnym wieku
Że szczęście było w każdym człowieku.
01-01-2023