Delirium
Poczuć ducha zgrozy - z tego sam nie wyjdziesz
A ujrzenie diabła - straszliwa to chwila
Jestem porobiony i widać to po mnie
Uzdrowić mnie może tylko Krew Chrystusa
Tabletkami chcieli odjąć ciężar grzechu
Elektrowstrząsami leczyć opętanie
Efekt zaś jest taki - obłęd się powiększył
I schowany w szafie psalmy piszę nowe
Mówi słodkim głosem śliskim i obmierzłym
- zrób znów samobójstwo teraz ci się uda
Ja - niegodny tego - chwytam za różaniec
Odmawiam modlitwy i w delirium wpadam
