na obrzeżu nieba
inne obyczaje niewiadome treści
więc tęsknimy wietrznie za tym co nieznane
a jednak kochane urodą miłości
dla niej wciąż gotowi na zew horyzontu
pośrodku zamętu niebieszczymy myśli
i z tęsknoty tkamy wiersze bez pardonu
w ścianach szarych domów . nieznani artyści
na obrzeżu nieba własnych afirmacji
bez podania racji zbudujemy eden
w którym wieczne szczęście będzie w oczy patrzeć
czerń niechcianą zatrze barwy wleje w zieleń
.
uleciały ptaki w niebo
ponad moim zamyśleniem
że niczego nie potrzeba
kiedy zachwyt jest milczeniem
nad lotnością śpiewców nieba
celebrytów pośród liści
drzew . wszak czasem przysiąść trzeba
by marzenie ludziom ziścić
śpiewem co ukoi duszę
pośród zgiełku i ramoty
uleciały . więc nie muszę
już właściwie pisać o tym
dzień dobry dla wszystkich :)