Koniec
Na dworcowym gdzieś peronie,
Zabrzmiał głos, co w smutnym tonie
Zapowiedział świata koniec.
Znaki są na nieboskłonie.
Układ gwiazd już jest w koronie.
Obok słychać jak w wagonie,
Przeraźliwie krzyczą konie.
Świat też cały w ogniu płonie,
Dziś Tel Aviv, jutro Donieck,
W morzu krwi wszystko utonie.
Nawet dziecko w matki łonie,
Bo śmierć przyjdzie także po nie.
Do modlitwy złóżmy dłonie,
Jak marzymy o obronie,
Aby przybył z nieba goniec,
Ten, co siedzi tam na tronie,
By z łez wytrzeć nasze skronie,
Puenta jawi się na koniec.
Skoro śmierć i grób w betonie,
Tak czy owak zmierzasz do niej.
Po co ciągle myśleć o niej.
GrzesioR
9-10-2023