Król królowa królowały
dziad żeni białodziewicę
i morze do morza ciąży
we krwi kąpie się kądzielnica.
Duchy czekają aż susza się skruszy
zagłuszy kwiat samośmiertnicę
kot mruczy grób kotu królowa
omdlewa w konarach grzechu.
Klaunowacica dogasa w oparach
łyskliwych pawi król prawi
niech księżyc wyniosą z zamczyska
noc błyska w nuklearnicy praświeci.
Białe zęby mroku zagryzają tęczy
chłopięcie klęczy
przed starokochanką
królokrólowa mrok bieli
powieczny się trup rodzi.