oponka...
Na Pasie siadła Opona sadła,
gdyż właścicielka jej dużo jadła.
Na fakt ten Pas się bardzo oburzył
i dość stanowczych słów w gniewie użył:
- Może, by Pani zeszła mi z grzbietu.
Trzeba mieć w sobie wiele tupetu,
by tak po prostu siąść jak na konia.
Pani gabaryt ma jak u słonia.
Pani nie czuje swej objętości;
może, choć parę gramów litości!
Opona sadła ze wstydu zbladła,
że się na Pasie, aż tak rozsiadła,
zaczęła ruszać Brzuchem na boki.
Do góry, na dół, liczne podskoki;
aż po pół roku tak się skurczyła,
że 'kaloryfer' z siebie zrobiła.
Zaś Pas był bardzo zadowolony,
że znów wyraźnie jest zaznaczony.
Kobieta musi mieć wcięcie w pasie,
ten fakt niejednej w życiu przyda się,
bo gdy opona w pasie uciska,
seksapil bańką mydlaną pryska.
%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%