Sroczka grysik i jabłka
Grysik lubiła jadać na twardo.
Na twardo wszak nie zawsze wychodzi.
Trzeba to było sroczce osłodzić.
Mama sroczyca do sroczki rzecze.
Zjedz sobie ciasto, jak się upiecze.
Kochana mamo, nie mogę ciasta.
Ciasto jest dla mnie niczym omasta.
Ja będę gruba wręcz, i doszczętnie.
Muszę pilnować się bardzo skrzętnie.
Wagi pilnować mi trzeba skrycie.
Aby wyglądać jak należyciej.
Prawi znów do niej mama sroczyca.
Jabłko se schrupaj! To dobry zwyczaj!
Zjedz owoc dziennie, nie marudź mi tu!
Zalet i piękna mieć będziesz bez liku.
Omasta nie będzie dla Ciebie straszną.
Będziesz jeść mogła też każde i ciasto.
Grysik polubisz, nie tylko twardy.
I zjesz go szybko i bez otarty.
Sroczę jak zawsze pomarudziło.
Lecz zjadło jabłko, żeby nie było...
Nazajutrz lepiej grysik smakował.
Sroczka i ciasto chciała skosztować.
Od teraz sroczka jabłka pojada.
Grysiku nie musi słodzić wcale.
Mamie sroczycy to odpowiada.
Bo córcia cud, i rośnie wspaniale.
grysik to inna nazwa kaszy mannej
żeby nie było ę znowu
ptaki kamieniami futruję