Gdy przyjdzie czas i weźmie Cię za rękę(Palimpsest)
na rzeczy, które przez Ciebie przejdą.
Kształty jak anatomicznego atlasu,
co z mitologii w ekliptykę wzejdą.
I przyjdzie, jak po wszystkich, tak po Ciebie
czas, co wyznacza wszystkim wszystko ściśle.
To znakiem silnym staniesz się na niebie.
I myślą wartką w pierwotnym umyśle.
Rozejrzysz się wokoło siebie.
Obraz ostatni w sobie zatopisz.
Zrozumiesz to jak jest, najlepiej.
A potem zamkniesz swe zielone oczy.
Spłyną przez Ciebie wprost na przestrzał
wszystkie przestrzenie i powietrza.
Naprzeciw tego staniesz, który wejrzał,
by się twój żywot w takt rozedrgał.
Stanie się wtedy, co ma być.
Ty powiesz to właściwe słowo.
Twój głos wewnętrzny zacznie żyć.
Tak oto zrodzisz na nowo.
z "zegarmistrza światła" wybaczcie proszę
niestety nie potrafiłem zmienić tego na nic innego
tak by nie zatracić sensu.
Na swoje usprawiedliwienie dodam że byłem
pod wpływem owego utworu gdy to pisałem.
I jeszcze że pewne rzeczy brzmią tak jak trzeba
tylko w oryginale.
Z góry dziękuje za wyrozumiałość
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Przeczytaj ostatnią linijkę, coś tam zgrzyta: tak oto się tak.
zagadkowe stwierdzenie "zrodzisz się na nowo" wzięło się stąd że zawsze wielkie wrażenie w moim życiu powodowało że znajdowałem w sobie pokłady nieodkrytych nigdy możliwości i to powodowało że przez chwilę czułem jak bym na świat patrzył pierwszy raz jak po narodzinach
i te nieszczęsne zwroty wprost z piosenki ni jak nie umiałem ich zastąpić... niestety pewne rzeczy brzmią tylko w oryginale
Już poprawiłem dziękuje
Więc jest to tak jakby palimpsest z palimpsestu :D
Autorką była TESSA ale nie pamiętam jaki jej wiersz komentowałem faktem jest że pierwsze co mi się u niej rzuciło to właśnie odwołania do "zegarmistrza..." stąd i u mnie takie a nie inne postawienie sprawy :)
A kiedy wypłynęłam po raz trzeci, nie myślałam już o sobie, ale pomyślałam tylko, że narobiłabym niezłego kłopotu rodzinie, u której spędzałam wakacje. Wiem też, że dopiero wtedy nauczyłam się pływać , choć od dzieciństwa mieszkałam nad jeziorem... Dopiero królowa polskich rzek dała mi prawdziwą lekcję pływania i nauczkę na całe życie :)
Oczywiście gdy trochę bawiłem się matematyką to odkryłem że takich rzeczy jest całkiem sporo.
Dobrego wieczoru, Piotrze :) B.G.
Pozdrawiam cieplutko z nowym dniem :) B.G.
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności