zostawił
zostawił nam krew na chodniku
zostawił chęć płaczu i krzyku
i bilet rodzinny do kina
bo wszak najważniejsza rodzina
zostawił nas ledwie w pół kroku
ze łzą drżącą w zmęczonym oku
zostawił nam grymas zdziwienia
choć przecież niewiele on zmienia
zostawił nam pięść zaciśniętą
gdy w ustach stalowe tkwi pęto
zostawił nas głupich po szkodzie
choć mędrców nie braknie w narodzie
zostawił nas tu gdzie jest ciemno
zostawił nadzieję daremną
zdziwienia ślad rosy na czole
i puste to miejsce przy stole