Magnificat
To Twój czas Mateńko Najświętsza.
Zmęczona jesteś podróżą, szukaniem,
bo nigdzie nie było dla Ciebie miejsca.
W bólach urodzisz Syna.
Maryjo śpiewająca radośnie Magnificat,
Matko, co dziecko nosisz pod sercem,
który zamiast upokorzyć, dał się zmiażdżyć.
On jest rewolucją, która przyszła,
ma przyjść, przewyższa to, co teraz jest.
Ty o tym wiesz.
Maryjo Matko jesteś wody taflą
uspokajasz trzcinę brodzącą.
Zachodowi słońca sen dajesz i mgłom też,
one ponętnie codziennie wypatrują miesiąca.
Jesteś powiewem obłoków spacerujących,
wolnością, od początku aż do końca.
Mateńko Najświętsza, te krótkie dnie
i hymn Twój, one też o nas są.
O mnie, o tobie, o wszystkim i o wszystkich.
Cisza, bo niebo znów zasypia.
Maryjo Matko, jak dobrze że jesteś.