Myśli natrętne.
Są trochę jak sarkazm, jak buta i pycha.
Są twarde, uparte i wiercą dziurę.
Chcą wejść mi do głowy, choćby przez skórę.
Chcą przejąć marzenia, słowa i cele.
Są jak wrogowie, jak zwykli menele.
Ciężko je mijać, chodzą po bandzie.
Kto raz ich doswiadczył- to znów je odnajdzie.
Są w parach nie sami- to czyni z nich grupę.
Ściskają za gardło, za dłonie i dupę.
Nie ma sposobu by odejść bez słowa.
Kończy się tak, że spada ci głowa.
Uciekasz przed nimi przez drogi pokrętne.
Wiesz już o czym mówię?
To myśli natrętne.