Striptiz...?
W butach na obcasach
przyszła na golasa
każe siebie ubierać
otworzyć szafę i gmerać
siadła na krześle okrakiem
banana zjadła ze smakiem
wybrała pończochy ażurowe
z podwiązkami co mącą w głowie
do tego body czerwone
spontanicznych myśli spragnione
łańcuszek ze szkatułki wyjęła
zapięła go przed lustrem stanęła
zaczęła kręcić krągłymi biodrami
postawiła nogę pomiędzy słowami
palcem wskazującym ust dotknęła
jedną pończochę odpięła i zsunęła
kosmyk jej włosów czarnych jak smoła
opadł na obojczyk zwraca uwagę i woła
by go upiąć udobruchać
bo gotów popsuć zabawę myśli nie(wysłuchać)
gdy włosy ogarnęła
dłoń pod czerwień wsunęła
aby jednym ruchem ją zrzucić
właścicielkę posiąść nie zasmucić
bo przecież ona to grzeczna dziewczynka
robi to co na język przynosi ślinka
jeśli zechcesz rozbierze się i odzieje
zawsze przyjdzie do tego
kto ma nadzieję
Poezja (:-)