A to Polska właśnie
miałeś chamie czapkę z piór:
czapkę wicher niesie, róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur". "Wesele" S. Wyspiańskiego
spętane myśli, związane ręce.
Nie ma honoru i nie ma Boga,
o los Ojczyzny dziś strach i trwoga.
Wszystkie wartości i polska flaga
nic dziś nie znaczą, grunt to zabawa.
Zapomnieć mamy ślady historii,
dziś jest w złym tonie wspominać wojny,
dumę odczuwać ze "zrywów" narodu,
gnamy bezdurno do "euromiodu".
Milczenia ciszą Wołyń spowity,
Smoleńsk nam zabrał nasze elity.
Pomyśl przez chwilę, dokąd zmierzamy.
Co z nami będzie, jeśli przegramy?
Pokonaj letarg, wyjdź z sennej mary,
bądź solidarnym człowiekiem wiary.
Popatrz na Polskę na pół rozdartą,
zapytaj siebie czy nadal warto.
Czy warto pluć na siebie nawzajem,
wszak to "yelita" karty rozdaje.
Manipulacji mistrzostwo wielkie,
dziś z arogancją kroczy pod rękę.
Media sprzedają papkę news'ową,
głupek i cwaniak jest świętą krową.
Na barykady naród wysłali,
sami brylują przed kamerami.
Orężem w walce dzisiaj są słowa
albo wiadomość ośmiogwiazdkowa.
Wszyscy w tej wojnie udział bierzemy,
nie ma znaczenia czy tego chcemy.
Czas nam się kurczy nieubłaganie
za chwilę z Polski kontur zostanie,
jeśli jak stado baranów zwykłych,
zamiast nadziei, chwycimy brzytwy.
Może zjednoczy nas wspólny wróg,
a patrioci znów zadmą w róg.
Byle nie w złoty, jak w tym Weselu...
Wszyscy przegramy, wygra niewielu!