Przystań
bólu
braku oddechu
rozkładu
niebytu
nicości
ciemności
zapomnienia...
Nieuchronność
przemijania
zabiera sen
i radość
codzienności.
Upadam i wstaję
bez końca.
On jest
odpowiedzią,
której szukam.
Nadzieją...
W chwili zwątpienia
odwracam głowę
od godzin miałkich.
Dłonie, znaczone pustką,
ślad zostawiają
na ścieżce
okruchów chleba.
Wpatrzona
w codzienności ołtarz,
w palcach obracam
słowa modlitwy ...
Przystań znaleźć spokojną
tego mi dziś potrzeba.