Brak mi wiary w siebie (akrostych)
Mile widziane konstruktywne uwagi.
Pozdrawiam wszystkich.
Rachunek życiu płacę wysoki.
Anioł Stróż uciekł na widok błędów,
Kłopoty ciągle się wokół kłębią.
Myślę wciąż, co ze mną było nie tak
I co mi życie układa na wspak.
Wiary w siebie wciąż nie mam w nadmiarze,
Innych los szczodrzej raczył obdarzyć;
Ambicje, plany spełniać pomaga,
Rezultat działań u stóp im składa.
Ych! Nie chcę czuć już żalu i złości
Wobec losowej niełaskawości.
Staram się zwalczyć ponure myśli
I wierzyć w sukces, co ma się ziścić,
Energicznie, więc zmysły natężam,
Błędy naprawiam, słabość zwyciężam
I pielęgnuję resztki nadziei.
Ech! Może wreszcie los się odmieni…