X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Niewolnicy Raju

Wiersz Miesiąca 0
groteska
2025-08-21 10:35
‘Niewolnicy Raju’ – groteska w trzech aktach, inspirowana przekazami biblijnymi.
Niewolnicy Raju


Akt I: Eden – Wielki Obserwator

Scena 1:

Ogród Eden. Bujna roślinność, egzotyczne owoce, ptaki śpiewają z przesadną radością. W centrum – monumentalne drzewo poznania dobra i zła, obwieszone gigantycznymi, pulsującymi owocami. Na gałęziach siedzi Wielki Obserwator – wysoki na kilka metrów, o ciele z czystego złota, z oczami jak dwa słońca. Zamiast głowy – ogromne, nieustannie otwierające się i zamykające usta, z których dobywa się donośny, echem rozchodzący się śmiech.

Wielki Obserwator: (Śmiech) Cóż za wspaniały eksperyment! Jakże urocze stworzonka… wciąż w pieluchach.

Adam i Ewa, z zaczerwienionymi policzkami, biegają po ogrodzie, zrywając owoce. Adam, muskularny, ale z wystającym brzuszkiem, żuje jabłko z nieskrywaną lubością. Ewa, o figurze klepsydry, wciąż poprawia bujną fryzurę z liści.

Adam: (Przełykając) Mmmm… Ten owoc jest… doskonały!

Ewa: (Zapatrzona w odbicie w strumieniu) Mnie najbardziej podobają się moje włosy. Jak ja wyglądam?

Wielki Obserwator: (Śmiech) Doskonale! Absolutnie… bezużytecznie!

Nagle, zza krzaków wyłania się Wąż – groteskowy wąż z ludzką twarzą i w okularach przeciwsłonecznych.

Wąż: (Mówi z przesadnym akcentem) Hej, słuchajcie, kochani. Nie sądzicie, że trochę tu nudno? Bez żadnych emocji, bez żadnych… zasad?

Adam: Zasady? Nie mamy żadnych zasad! Mamy tylko owoce!

Ewa: I moje włosy!

Wąż: (Szyderczo) Owoce… włosy… Pomyślcie! Co byście zrobili, gdybyście… wiedzieli?

Adam: Wiedzieli co?

Wąż: Wiedzieli wszystko! Rozróżniali dobro od zła! Mieli własną wolę!

Ewa: To… to brzmi ekscytująco!

Wąż podaje Ewie jeden z owoców z drzewa poznania. Ewa gryzie, z jej ust wydobywa się krzyk. Adam, przerażony, również sięga po owoc.

Wielki Obserwator: (Śmiech, który przechodzi w ryk) Nie! To… nie tak miało być!

Scena 2:

Po zjedzeniu owocu. Adam i Ewa są nadzy, ale teraz z poczuciem wstydu. Adam usiłuje zakryć swoje narządy liśćmi, Ewa nerwowo poprawia włosy, tym razem z obawą.

Adam: (Spanikowany) Gdzie… gdzie są moje spodnie?!

Ewa: (Płacząc) Mnie się wydaje, że jestem… gruba!

Wielki Obserwator: (Zza kurtyny) Doskonale! Wstyd! Lęk! Poczucie winy! No, no… to dopiero początek zabawy!

Zjawia się Archanioł Gabriel – postawny mężczyzna w złocistym płaszczu, z gigantycznymi skrzydłami, które wyglądają jak skrzydła ptaka, ale są zrobione z błyszczących, tanich plastikowych płatków. Jego twarz wykrzywia grymas oburzenia.

Gabriel: Zostaliście wygnani z Raju! Za nieposłuszeństwo! Za ciekawość!

Adam: (Błaga) Proszę… my… nie chcieliśmy…

Ewa: (Wycierając łzy) Chcieliśmy tylko wiedzieć…

Gabriel: (Macha mieczem z papieru) Idźcie! Czeka was praca w pocie czoła, ból porodowy i… długa, nudna egzystencja!

Adam i Ewa, ciągnąc za sobą worki z ‘rzeczami osobistymi’ (trochę liści i kilka kamieni), zostają wypędzeni z Raju.

Akt II: Na Ziemi – Absurdalne Przeznaczenie

Scena 1:

Ziemia. Jałowa pustynia, poprzecinana betonowymi drogami. Adam i Ewa, ubrani w worki jutowe, zmęczeni i zdezorientowani, próbują uprawiać ziemię za pomocą plastikowych grabi i zardzewiałych łopat.

Adam: (Zrezygnowany) To straszne… Praca w pocie czoła… Jak my to przeżyjemy?

Ewa: (Wzdychając) A ból porodowy? Brzmi… przerażająco!

Zjawia się Kain – ich syn. Wysoki, chudy, z długimi, tłustymi włosami, w czarnym skórzanym płaszczu. W ręku trzyma ogromną, plastikową broń.

Kain: No co, starzy? Jak tam życie? U mnie bez zmian. Muszę się pozbyć brata…

Adam: Kain! Przestań!

Kain: Muszę. Bo… bo tak musi być! To jest… przeznaczenie!

Kain strzela do Abla – w tle słychać śmiech Wielkiego Obserwatora.

Scena 2:

Po zabójstwie Abla. Kain wędruje po pustyni, otoczony tłumem przerażonych, groteskowych postaci – kolejnych pokoleń ludzkich. Każdy z nich wygląda jak karykatura samego siebie – z gigantycznymi nosami, krzywymi nogami, wielkimi brzuchami.

Tłum: (Wrzask) Morderca! Przeklęty! Zły!

Kain, z rozpaczą w oczach, próbuje się bronić.

Kain: To nie moja wina! Ja tylko… wypełniałem wolę…

Nagle, z nieba zstępuje Bóg – wielki, otyły mężczyzna w białym garniturze, z grubym złotym łańcuchem na szyi. Na jego twarzy maluje się niewzruszony wyraz twarzy.

Bóg: (Głosem jak dudnienie bębna) Kainie! Zostaniesz wygnany! I będziesz tułał się po świecie! A twój znak… będzie znakiem mojej miłości!

Bóg rysuje Kainowi na czole fluorescencyjny krzyż.

Kain: (Jęcząc) Kochany Boże… to nie tak miało być…

Scena 3:

Potop. Ziemia zalana wodą, wszędzie dryfują groteskowe przedmioty i ciała ludzkie. Na gigantycznej arce, zbudowanej z kolorowych klocków LEGO, stoi Noe – mały, pulchny mężczyzna w śmiesznej czapce. Wokół niego, stłoczone, znajdują się pary zwierząt – kiczowate, plastikowe figurki.

Noe: (Do zwierząt) Bądźcie cicho! Czekamy na tęczę! I na… nowe rozdanie!

Zwierzęta: (Ryk, kwik, szczekanie)

Wielki Obserwator: (Śmiech) Coraz lepiej! Coraz zabawniej!

Akt III: Apokalipsa – Kurtyna Ostatnia

Scena 1:

Koniec świata. Ogromny, wulkaniczny wybuch, dym i ogień. Archaniołowie, wyglądający jak rozpadające się manekiny, dmuchają w trąby, wydając skrzeczące dźwięki.

Gabriel: (Krzyczy) Nadchodzi Sąd Ostateczny!

Szatan (w czerwonym kostiumie, z rogiem na głowie, i ze sztucznym ogonem)

Szatan: Przyszedłem po was!

Nagle pojawia się Jezus – wątły mężczyzna w zbyt dużym płaszczu, z plastikowym krzyżem na ramieniu.

Jezus: (Słabym głosem) Ojcze… przebacz im… bo nie wiedzą… co czynią…

Wielki Obserwator: (Śmiech, który wstrząsa całą sceną) Nie wiedzą… To jest właśnie… najzabawniejsze!

Scena 2:

Na scenie pojawiają się Adam, Ewa, Kain, Noe i wszyscy pozostali bohaterowie – zdezorientowani, zmęczeni, groteskowi.

Adam: (Szepcze) To wszystko… bez sensu…

Ewa: (Płacze) Dlaczego… to wszystko…

Kain: (Jęczy) Chciałem tylko… żyć…

Noe: (Patrzy w górę) Gdzie… ta tęcza…?

Wielki Obserwator unosi się nad nimi, jego oczy błyszczą.

Wielki Obserwator: (Śmiech, który przechodzi w kakofonię) Koniec! Kurtyna! I zaczynamy od nowa! Bo… zabawa trwa!

Koniec (?)


~ Pióro Amora ~
© MMX







© 2025 Pióro Amora | Wszelkie Prawa Zastrzeżone
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
4 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Waldi1
Waldi1
trzy dni temu
czyli bardzo dobre na bis ... pozdrawiam serdecznie ...

Bożena Joanna
Bożena Joanna
cztery dni temu
Trochę jak groteska, ale ciekawie.
Pozdrowienia

ekszki
ekszki
cztery dni temu
Do zadumy lub refleksji w samotności


Pióro Amora
cztery dni temu
Udanego popołudnia...


Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności