„Poznaj Jokera”
co klapią tak śmiesznie po chodniku
gdy idzie ulica pełną wrednych ludzi
z natury złośliwców i licznych cyników
I śmieją się z twarzy na biało malowanej,
włosów zielonych, uśmiechu czerwonego,
co niczym maska z pancernej stali
skrywają w środku człowieka prawdziwego.
Śmieją się, szydzą, często okrutnie
nie znają litości, ci wszyscy „normalni”
którzy w swej bladej egzystencji
nie różniąc się niczym, są tacy zwyczajni.
A tam pod maską, pod warstwą farby
dusza człowieka powoli umiera
bo każdy kolejny, żart czy drwina
na strzępy najmniejsze ją rozdziera.
Z tej śmierci duszy powstaje szaleństwo,
Obłęd prawdziwy w najczystszej postaci
Zyskuje na sile z każdą minutą
aż człowiek zniknie i zmysły zatraci.
Powstaje trefniś co bawić się będzie
Grając ze światem w krwawego pokera
pomści swą duszę, swe człowieczeństwo.
Mój świecie najdroższy - poznaj Jokera