Ładnie snujesz, tę niewesołą opowieść. "Serce rozbite w kawałki
w ciemnej mogile złożyłem"
Pozdrawiam i gwiazdy zostawiam :)

A jednak jest ślad Twojej duszy w każdym wierszu... Ok. ślad duszy perla :) Świąteczne serdeczności Salymonie i cieplutkie pozdrowienia :)

Zgadzam się z Markiem, że dziewczynom też łatwo nie jest :D - ale to nieprawda, że wszystkie by chciały księcia/milionera :P
Cóż ja bym robiła z takim "księciem", toż to nudne musi być bardzo stworzenie :P
Utwór jest prawdziwy w emocjach i bardzo ciekawy w metaforach :)))
Dobrego dnia życzę :D

W moim odbiorze jest to historia miłości bez wzajemności.
Trzeba zachować ją w sercu i spojrzeć ku przyszłości.
Tak to się bowiem w życiu naszym układa
Że nawet na pustyni deszcz czasem popada.
Pozdrawiam serdecznie. Bardzo fajny wiersz

W moim odbiorze ten wiersz jest pełen czarnego humoru, który sugeruje pierwsza, wprowadzająca strofa. Nie umiem na niego spojrzeć łzawo, przepraszam! :)

Cały w tym ambaras aby dwoje chciało naraz. Smutna historia. Pozdrawiam

tak jemu serce płonęło
gdy ona była w pobliżu
lecz jej serce spokojne
on nie ma miejsca w jej życiu

Tak jemu serce spłonęło
żalem zdeptanych uczuć
bo ona go nie przyjęła
choć było miejsce w jej życiu

Tak jego rządze płonęły
w umyśle plan utkał misterny
by ją w kamień zamienić
by ona nie mogła już wcale
miłości rozsiać w przestrzeni

i czy się powiodły zamysły
tak straszne jak koszmar upiorny
czy tylko on zapadł się w sobie
w ten sposób pozornie potworny

Ciekawa historia, taka romantycznie czarna, że tak powiem.
Dość dobrze ująłeś to co w miłości najważniejsze oboje muszą kochać. Zdarzyło mi się nie raz być odrzuconym. Po latach stwierdzam że każda taka nie-przygoda miała sens. Czasem nie można kogoś kochać na siłę, bądź być z kimś z przymusu.
Inna bajka ze takie historie jak twoja zdarzają się często.
Pozdrawiam i zostawiam gwiazdki :)

Piękna, choć bardzo smutna historia o nieodwazjemnionej miłości. Niestety, to częsty scenariusz. Trzeba się otrzepać ze smutku i pójść dalej...
Pozdrawiam serdecznie :)

Ładnie opowiedziana historia, zawiedzionej miłości.
Całe szczęście, że nie wszystkie kończą się na cmentarzu :)
Niektóre biegną w kierunku stalkingu - wtedy ofiara nieszczęśliwej miłości staje się myśliwym i dręczycielem obiektu swych uczuć, które już dawno przestały mieć z miłością cokolwiek wspólnego.
Pozdrawiam i zostawiam gwiazdy.

Salymonie, opisana historia, czyli że on / peel chce, a ona nie, jest zapewne najpowszechniejszą na ziemi. Nie dotyczy samców super alfa, które są łakomym kąskiem dla nich i to oni mogą sobie wybierać na krócej, bądź dłużej. Opisał to David Buss - Psychologia ewolucyjna. Ci - nie -alfy przerabiają podobne do Twoich rozczarowania. Przerabiałem niegdyś i ja, wiem, znam temat. Dziewczynom łatwo też nie jest, bo wszystkie by chciały super alfę (księcia, milionera) a tu podaż mała, więc chcąc, nie chcąc trzeba brać najlepszego z dostępnych i być miłą, albo zostać w singielstwie. Górą więc pragmatyzm.
Pozdrawiam M.