na pograniczu jawy z ciszą
dziwne ogarnia mnie wzruszenie
i pojawiają się obrazy
których kolorów nie odmienię
one są częścią mojej duszy
nieposkromionym alter.ego
które po nocy jawą kusi
nie widząc w tym niczego złego
na pograniczu tej materii
która się tajemnicą jawi
jestem malarzem duszy wiernym
który jej pejzaż słowem barwi
bo gdy zamykam w końcu oczy
odkrywam w sobie czerń ukrytą
to wciąż próbuję ją uroczyć
na pograniczu jawy z ciszą
.
będę cię pieścić wolą istnienia
świata pomiędzy spojrzeniem oka
byś pod powieką poczuł moc tchnienia
tej tajemnicy co choć tak płocha
wciąż się pozwala kusić urodą
kiedy spojrzeniem miłość odkrywa
czystą w swej formie . droższą niż złoto
wola istnienia to jest prawdziwa
.