Nie ma to jak wiersz rymowany
nadszedł czas, aby spróbować,
wzorem innych na portalu,
dzieła swoje wypromować.
Wiersz porzucam zatem wolny,
niech go wnet spowiją dymy,
a od dzisiaj moją formą
będą nasze swojskie rymy.
Po co mi na czworo dzielić
myśli oraz filozofie,
lepiej rymy wam ułożę,
zamiast prężyć mózg w ukropie.
Wszak lubicie śpiewne wiersze,
co nam brzęczą jak te pszczółki,
wiersze wolne więc spakuję
i odłożę do szkatułki.
Od dziś będę więc rymował.
O czym? To już mniejsza sprawa.
Treścią nie ma co się męczyć.
Grunt, że w słowach jest zabawa.
Treść się zawsze jakaś znajdzie
(tyle przecież znam mądrości),
a jak rymy swe wypieszczę,
to spuchniecie od zazdrości.
Popularność mi podskoczy.
Koniec będzie mej udręki.
Gwiazdek morze mnie ogarnie
i zaklaszczą mi panienki!