*** (W tym eonie...)
w godzinie, nieskończoność czasu.”
- William Blake
gdy tęsknota
smakowała radośnie
jak twoje usta,
albo owocowe landrynki,
rozsypane na trawie.
Gdy ból nie mógł
zranić głębiej
niż sięgały nasze
młode myśli.
Gdy droga przed nami
biegła najwyżej
do kiosku z oranżadą
albo na piasek
rozsypany nad morzem
specjalnie dla nas.
Zrozumiałem, że życie
nie będzie po prostu
biegło do przodu,
jak się o nim
pochopnie opowiada,
ale zatrzyma się pod drzewem
w dzielnicy portowej,
tuż przy plaży,
razem z tobą.