Towarzysz Miasnikow -część 3
Nie wiadomo jak długo myślałby o wojnie.
Mój zwiad niczego nam nie przyniósł nowego
Polaczki siedzą w rowach, czekają kolego.
Słyszałem i widziałem jak fajczą tak ukradkiem,
Coś gadają przerwami, głos rwał się przypadkiem.
Trzeba nam przygotować podstępne zadanie
I języki wyrwać jeńcom na pilne przesłuchanie,
Bo nie widzę Miasnikow innej sposobności
Jak porwać oficera i przy tej okoliczności,
Zdobyć wszelkie ważne nam tajne informacje
Gdzie jakie wojsko, jakie inne są formacje.
Pójdziesz Miasnikow nocą przebrany na zwiady,
Podkradniesz się jak ten lis jak ich biedne dziady,
Co nie śpią i słuchują różnych tam nowinek
I chodzą po wioskach aby zapytać o młynek.
Może zepsuty albo inaczej kawę miele,
Zawsze powiesz soli nam brakło -nie ma wiele.
A kiedy już wejdziesz do wioski niepoznany
Staraj się być jako chłop tutejszy uważany
Wiem przecież, że językiem wroga biegle władasz
Dobrze znasz ich zwyczaje z nimi się układasz.
Nie wdawaj się jednak w spory i liczne potyczki
Mogą zdradzić Cię słowne błędy i przytyczki.>