spokój w dolinie
będę mgłą całującą drogi
szczerym słońcem na pustych polach
mój stworzyciel w pragnieniach wolny
znów zatańczy przy wodopoju
wreszcie będzie spokój w dolinie
miłość brzeg rozczarowań przekroczy
z domu wygna stare złe duchy
i bezpieczna odzyskam blask
nie doświadczę już nigdy bólu
bezsilności ni lęku w nocy
ktoś przeczuje budzącą się baśń
w oczy czasu wpatrzona z ufnością
jasnoujrzę tak wiele piękna
że znów zechcę przyjść na ten świat